mdudi

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77966.12 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:

Gminy:

2023:

2022:

2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009:

2008:

2007:

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2013

Dystans całkowity:	405.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	17:32
Średnia prędkość:	21.17 km/h
Maksymalna prędkość:	60.00 km/h
Liczba aktywności:	9
Średnio na aktywność:	45.01 km i 2h 11m
Więcej statystyk

DST 25.30km
Czas 01:18
V_AVG 19.46km/h
V_MAX 53.80km/h
Sprzęt Merida Kalahari 510
Aktywność Jazda na rowerze

Pracowe kręcenie

Sobota, 21 września 2013 · dodano: 21.09.2013 | Komentarze 0

Do pracy, ale nie do pracy. Z pracy, ale nie z pracy ;).

Kategoria <50, Do/Z pracy

DST 22.80km
Czas 01:13
V_AVG 18.74km/h
V_MAX 39.10km/h
Sprzęt Merida Kalahari 510
Aktywność Jazda na rowerze

Pracowe kręcenie

Piątek, 13 września 2013 · dodano: 13.09.2013 | Komentarze 0

Do pracy w deszczu, powrót w mokrych butach i w sumie też w deszczu ;).

Kategoria <50, Do/Z pracy

DST 34.00km
Sprzęt Merida Kalahari 510
Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Czwartek, 12 września 2013 · dodano: 13.09.2013 | Komentarze 0

Praca, ścianka, a na koniec impreza u Waxa.

Kategoria <50, Do/Z pracy

DST 25.70km
Czas 01:15
V_AVG 20.56km/h
V_MAX 56.00km/h
Sprzęt Merida Kalahari 510
Aktywność Jazda na rowerze

Pracowe kręcenie

Poniedziałek, 9 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 0

Powrót w deszczu - w końcu :). Tydzień temu zamontowałam pełne błotniki - pierwszy raz w życiu mam takie prawdziwe pełne z prętem ;). Rewelacje. Nic z drogi na mnie nie leci, teraz można jeździć w deszczu :).

Kategoria <50, Do/Z pracy

DST 170.30km
Czas 07:23
V_AVG 23.07km/h
V_MAX 60.00km/h
Sprzęt Centurion Backfire 300
Aktywność Jazda na rowerze

Gminy z grupą krakowską

Niedziela, 8 września 2013 · dodano: 09.09.2013 | Komentarze 0

Grupa krakowska z podrozerowerowe.info ma to do siebie, że częściej spotykamy się na piwie, niż na rowerze. Tak naprawdę nigdy nie byłam z nikim grupy krakowskiej na wycieczce rowerowej, nie licząc dojazdów na zlot, ale to dla mnie inna kategoria ;). Czwartkowe piwo dało jednak nadzieje, że coś można podziałać w kierunku wycieczek ;). Udało się nam zebrać w trzy osoby (ja, Mary i Grzesio) i ze Skawiny ruszyliśmy wspólnie na moje gminobranie. Początkowo miałam w planach jechać pociągiem do Kleczy, ale w ostateczności, jadąc w towarzystwie, zdecydowaliśmy się całość trasy przejechać rowerem. Pogoda piękna, słoneczko, wiatr w twarz ;), trochę podjazdów też było. Średnia jak na mnie rewelacja :).

Most na Skawie: