Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77046.90 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:818.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:14
Średnia prędkość:20.96 km/h
Maksymalna prędkość:56.20 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:81.89 km i 3h 44m
Więcej statystyk
  • DST 161.40km
  • Czas 07:37
  • VAVG 21.19km/h
  • VMAX 56.20km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po gminy do Trzebini

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 01.06.2015 | Komentarze 4

Chciałam wyczyścić gminy w zachodniej małopolsce. Trasa spodobała się jeszcze trzem osobom i tak w niedzielny poranek spotkałam się w pociągu do Trzebini z Tereską, Anią i Marcinem. Trasa urozmaicona: boczne asfalty, szuterki, błotko przez las, gdzie koło zapadło się w kałuży po piastę, a ja zamoczyłam całego buta, trochę jechaliśmy wojewódzkimi drogami i dosłownie kawałek krajówką. W okolicach Bukowna zatrzymaliśmy się na pierwszy postój, dołączył do nas kolarz z Brzeszcz, który rocznie robi 20-30tyś (w tym km na trenażerze). Zapytał się nas gdzie jedziemy, odpowiedzieliśmy mu że w lewo - w stronę Oświęcimia. On się na nas popatrzył i mówi, że na Oświęcim to w prawo. My oczywiście przytaknęliśmy i wytłumaczyliśmy mu, że "gminy", ale chyba nas nie zrozumiał ;). W sobotę coś mnie tknęło, żeby spojrzeć na papierową mapę i zauważyłam, że mogą jeszcze dwie dodatkowo gminy wpaść jak pojedziemy przez Imielin. Nie chciało mi się już edytować trasy w gpsies, więc spisałam nazwy ulic, którymi mamy jechać na żółtej karteczce - taki analogowy gps ;). Mysłowice zaliczyliśmy, przejeżdżając przez nie jakieś 500m - dumna jestem ;).  Nowe gminy[10]: Bukowno, Sławków, Mysłowice, Imielin, Chełm Śląski, Bieruń, Oświęcim - teren miejski, Chełmek, Libiąż, Babice
Kategoria >100, Gminobranie


  • DST 26.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 21.67km/h
  • VMAX 55.90km/h
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowe kręcenie

Piątek, 29 maja 2015 · dodano: 29.05.2015 | Komentarze 3

Rano jak przycisnęłam trochę na prostej wyprzedził mnie szosowiec, za chwilę spotkaliśmy się na światłach. Zapytał gdzie jadę, bo by mi tunel zrobił ;). Niestety jechaliśmy w innych kierunkach. A pod pracą takie cudo stoi do przewożenia dzieci ;).
Rower
Rower © mdudi
Kategoria <50, Do/Z pracy


  • DST 48.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowe kręcenie+dodatki

Środa, 27 maja 2015 · dodano: 27.05.2015 | Komentarze 0

Kategoria <50, Do/Z pracy


Powrót ze zlotu

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 20.05.2015 | Komentarze 1

To co dobre szybko się kończy. Po 3,5h snu pora na pobudkę i pakowanie. Do Szczecinka pojechałam w końcu z Markiem i ze Zbyszkiem - od początku dostajemy potężny wiatr w twarz. Później było już trochę lepiej. Po drodze dogania nas Furman. Bilet na szczęście udaję się kupić, podobnie jak kilku osobom po mnie, tylko Iwo zostaje bez biletu, ale do pociągu wsiada ;). 10 godzin podróży pociągiem (600km - niech żyje PKP!) aż tak tragiczne nie jest dzięki towarzystwu :). Później jeszcze z dworca w Krakowie do domu - zaliczam tutaj największy podjazd na tym wyjeździe ;).

Nowe gminy:
Szczecinek(obszar miejski), Szczecinek(obszar wiejski)


Na zlocie II

Sobota, 16 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 1


Yoshko zorganizował mały rajd na orietnację, jednak jak usłyszeliśmy że Robert! jedzie na dawne lotnisko wojskowe i zaprasza na wycieczkę, to z bólem serca odpuściliśmy rajd. Zebrała nas się w sumie spora grupka. Na początku jakiś terenik i piachy, więc szosoni nie mieli łatwo.

Fot. Żubr
Robert obiecał, że na lotnisko jest 20, maks. 25 km, a po 25 km to my lądujemy pod sklepem, a nie lotniskiem ;). Rumowa kula z cukierni jednak wynagradza brak lotniska. Na dawne lotnisko w Piniężnicy też udaje się dotrzeć, spotykamy tam nawet ekipę orientowców, którzy zaserwowali sobie dodatkowy niepunktowany punkt ;).




Fot. Robert!
Powrót krajówką, gdzie szosoni odżyli, a mi pozostało ich gonić z jakąś chorą prędkością ;). Ze starszyzny wykruszyły się 3 osoby, szóstka nas została:




Na zlocie I

Piątek, 15 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 0

Plany były ambitne 100km po gminy, jednak udało się wynegoscjować z cinkiem maks. 60 km ;). Dzięki temu zebrała nas się mała grupka na wyciaczkę (reszta ograniczyła się do wycieczki do sklepu ;)). Spokojna wycieczka z tradycnymi długim postojem pod sklepem/cukiernią ;). Dodatkową atrakcją była prasówka lokalnych wiadomości w wykonaniu cinka oraz mądrości życiowe łatosia. Jak na gminożerców przystało, zaliczyliśmy też zdobywanie gminy na koło, szkoda tylko, że tą gminę już wcześniej zdobyliśmy, no cóż 300m zrobiliśmy na marne ;). 




Fot. Robert!


Nowe gminy: Przechlewo, Konarzyny, Lipnica, Koczała

Na zlot

Czwartek, 14 maja 2015 · dodano: 21.05.2015 | Komentarze 3

Po dwóch dniach odpoczynku można znowu kręcić. Opuszczam mieszkanie Dominiki i Krzyśka - dzięki jeszcze raz za gościnę :) i ruszam na dworzec PKP, skąd mam pociąg do Bydgoszczy (nowiuteńki, czysty i nawet gniazdka są ;)).


W Bydgoszczy wita mnie mały deszczyk i cinek ;). Jedziemy trasą wyrysowaną przez cinka, kilometry szybko mijają na pogaduchach wśród rzepaku (piękny jest rzepak ;)). Gdzieś po drodze, cinkowi udaję się przekonać Michała, żeby odpuścił trasę 200km i najkrótszą drogą udał się na zlot. Argument był krótki: "Napiłbym się z Tobą dzisiaj" ;). Transatlantyk, który jest gdzieś pod Toruniem nasze 80km do celu kwituje "phi" ;). Przed Sępólnem Krajeńskim dopada nas w końcu deszczowa chmura, która cały czas obchodziła nas bokiem. Zmoczyło nas konkretnie, jednak zatrzymujemy się na pizze i jest szansa na wysuszenie się. W międzyczasie odzywa się Wax z pytaniem za ile będziemy na miejscu, zgodnie z prawdą cinek odpisuje "za 55 km" ;). Podsuwam pomysł cinkowi, żeby napisał do Waxa, że jadą z nami maturzystki, to na pewno do nas dołączy - o te maturzystki dopytywał się do końca zlotu ;). Gdzieś przed Debrznem robimy zakupy na ognisko, bo później nie będzie już sklepu otwartego. Pomimo, że słońce już zaszło, jeszcze dość długo jest jasno. Drogę oświetla nam cinka Fenix. Za Bińczem skręcamy wąską asfaltową drogę przez las. Gdzieś połowie drogi zapala się i gaśnie lampa w oddali, chwila dreszczyku i okazuje się, że to latarnia w środku lasu ;). Do Rzewnicy docieramy o 23.30 (według szacunków cinka mieliśmy być o 22, ja obstawiałam 23), gdzie spotykamy się z ekipą biforkową, Michał dociera o 3 :).

Nowe gminy:
Bydgoszcz, Koronowo, Sępólno Krajeńskie, Sicienko, Sośno, Więcbork, Lipka, Czarne, Człuchów - obszar wiejski, Debrzno


Do Wrocławia II

Poniedziałek, 11 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 0

Rano już bez deszczu, choć gdzieniegdzie widać deszczowe chmury. Po pysznym śniadaniu ruszam o 8 rano. Na początku to co wczoraj, czyli opolskie wioski. 



Zgodnie z radą Hostoxa decyduję się przejechać przez Opole, zamiast jechać obwodnicą. W Opolu ruch dość duży, do tego moja trasa prowadzi drogą z zakazem dla rowerów, modyfikuję więc plan i wjeżdżam na drogę 454. Jest to jakaś masakra, obok niby jest ścieżka rowerowa, ale niedająca się do jazdy, chyba że jedzie się kilometr po bułki. Zostaje mocno strąbiona przez jakiegoś kierowcę autobusu, że jadę drogą. Poleciało kilka k.. do kierowców - nacodzień nie przeklinam, więc poziom mojej irytacji był dość wysoki. Na szczęście w Dobrzeniu Wielkim obdijam na drogę 457, która jest już spokojna :). W końcu mogę się zatrzymać w lesie, wyciągnąć palnik, kawiarkę i delektować się smakiem kawy :).


 Dalsza jazda już bez jakiś ekscesów. Po minięciu tabliczki Wrocław jadę jeszcze jakąs godzinkę do mieszkania Dominiki i Oszeja ;). 


Nowe gminy[10]: Izbicko, Tarnów Opolski, Chrząstowice, Opole, Dobrzeń Wielki, Popielów, Lubsza, Jelcz-Laskowice, Czernica, Wrocław

Do Wrocławia I

Niedziela, 10 maja 2015 · dodano: 24.05.2015 | Komentarze 0

W tym roku zlot zbiegł mi się z konferencją we Wrocławiu, dlatego też postanowiłam do Wrocławia dojechać na dwóch kółkach. Na początku plan był na 3-dniową jazdę południem, jednak noclegi zweryfikowały plan i wyszła 2-dniowa jazda północą. Do Trzebini docieram pociągiem, bo rano dość mocno padało (w planach miałam ruszyć z domu na rowerze ;)). Cel na dzisiaj to Strzelce Opolskie, gdzie mam zaklepany nocleg u średniego. W Trzebini nadal widać deszczowe chmury, jednak na razie nie pada. Jedzie się na tyle dobrze, że postanawiam opuścić na chwilę granicę Polski ;):


Garmin prowadzi mnie fajnymi bocznymi dróżkami. Gdzieś w Piekarach Śląskich dopada mnie ulewa, którą przeczekuje na przystanku.

Po ulewie pogoda zmienia się, wychodzi słońce i zaczyna wiać wiatr - w twarz :/.

Po wjeździe do opolskiego zaczyna to być męczące. Nie ma tutaj lasów, są za to otwarte przestrzenie i rzepak ;).

Zauważyłam, że tutejsze kościoły często otoczone są grobami, w małopolsce nie ma takiej tradycji.


Zbieżność przypadkowa ;):

Opolskie oprócz płaskich terenów charakteryzuje się też mniejszością niemiecką, która zamieszkuje te tereny. Widać to m.i.n na przydrożnych krzyżach:


Do średniego docieram po 19, jednak średniego nie ma, bo już na zlot pojechał ;). Goszczą mnie za to żona średniego i Arek jego syn - dzięki :).
Nowe gminy[14]: Trzebinia, Chrzanów, Jaworzno, Sosnowiec, Będzin, Wojkowice, Piekary Śląskie, Bobrowniki, Bytom, Zbrosławice, Wielowieś, Toszek, Ujazd, Strzelce Opolskie


Pierwsza jazda z Garminem

Sobota, 9 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 0

Do sklepu po zakupy na jutro, sprawdzenie roweru i gpsa.


Kategoria <50