Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77046.90 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

Odyseja Miechowska

Niedziela, 13 kwietnia 2014 · dodano: 16.04.2014 | Komentarze 2

Na Odyseje miałam nie jechać, jednak niepewne prognozy pogody sprawiły, że wybrałam rower w weekend :). Stawiliśmy się ponownie we trójkę: z Maćkiem i Staszkiem, w Miechowie. Start wspólny spod MDK i od początku mamy parcie na szkło ;).



Przekraczamy "7" i w końcu otrzymujemy mapy. Jadę trasę pucharową kobiecą związku z tym mam do zaliczenia 11 punktów, chłopaki mają ich 15. Wspólnie planujemy zaliczyć 6 punktów.



PK3 Skraj lasu

Ze startu ruszamy pociągiem. Okazuje się że mam źle złożoną mapę i punktu 3 nie widzę, to nic ludzie nas prowadzą ;). Tym razem, nauczeni błędami z poprzedniego rajdu, kompas leży obok mapy i cały czas mogę kontrolować kierunek :).

PK4 1 z 3 dróg leśnych

Poprawiam mapę i już wszystko ogarniam. Kiedy większość skręca w prawo, my jedziemy prosto i udaję się zgubić parę osób. Na punkcie kolejka do perforatora.

PK8 Skraj rezerwatu

Chwila zastanowienia w lesie i jedziemy dobrą drogą. Maciek opracowuje plan: on wyprowadza ludzi w pole, a my ze Staszkiem jedziemy zdobyć punkt ;). Myslenie nie jest naszą najmocniejszą stronę i dajemy się ze Staszkiem wyprowadzić w pole przez Maćka. Chwilę szukamy wspólnie punktu, ale stwierdzamy że to jednak dalej - podczas naszych poszukiwań reszta przypadkowych towarzyszy odpoczywa przy rowerach. Kilkaset metrów dalej jest punkt.

PK9 Pd-wsch. strona cmentarza

Punkt przy cmentarzu, którego nie ma, ważne że jest punkt ;).

PK10 Dolinka

Szybki przejazd z PK9. Niektórzy z trasy turystycznej się zapędzili i też tu przyjechali.

PK11 Krzyżówka leśna

Dojeżdżamy do rzeki Nidzicy, pytamy lokalnej kobiety, czy jest tu jakiś przejazd przez rzekę, odpowiada, że dopiero w Słaboszowie. My na mapie widzimy jednak czarną kreskę, który budzi nadzieje na mostek. Skręcamy więc upatrzoną dróżkę i przekraczamy rzekę. Lądujemy idealnie na drogę, która prowadzi nas do punktu.

PK6 Krzyżówka leśna

Rozstaję się z chłopakami, oni jadą zdobywać PK12-15. Mnie natomiast czeka długi przelot do PK4. Jadę sama wszyscy pojechali trasą pucharową męską lub turystyczną, żadnej kobiety nie widać. Zestresowana wizją samotnej próby zdobycia punktu odmierzam linijką za ile metrów od charakterystycznego punktu mam skręcić w las ;). Co prawda metry w realu mi się nie zgadzają aż tak dokładnie, ale skręcam w poprawną dróżkę, która później przeradza się w ścieżkę. Porzucam rower i zdobywam punkt pieszo, pierwszy samodzielnie zdobyty punkt na rajdach na orientację, ależ jestem z siebie dumna ;).

PK7 Kaplica zamkowa

Szybki przejazd asfaltem i czas na bufet.

PK5 mostek    

Wracam po swoich śladach na skraj stawu i kontynuuję jazdę niebieskim szlakiem. Wjeżdżam na mostek, punkt jednak jest na mostku obok.

PK2 Poręba leśna

Punkt planuję zdobyć od południowej strony. Dojeżdżam asfaltem do miejsca, gdzie powinna być droga gruntowa, ale obczajonej drogi nie ma. Kręcę się w kółko, dwa razy wbijam się między pola, jednak drogi/ścieżki nie ma. Siarczyście mruczę pod nosem "nosz kurde" ;). Decyduję się w końcu na skręcenie ścieżkę, która jest trochę dalej i z duszą na ramieniu jadę sama przez las. Kierunek się zgadza, więc chyba powinno być dobrze i jest :). Na punkcie spotykam dwie osoby, która przyjechały od wschodu. Decyduję się na powrót jednak tą samą drogą co przyjechałam, po drodze spotykam jeszcze Zdezorientowanych.

PK1 Jar

Ludzie z turystycznej trasy spotkani na PK5, mówili, że tego punktu nie mogli znaleźć. Na mapie nie wygląda źle, w terenie też jak się okazuje. Bez większych problemów odnaleziony.

Zjadam banana i cisnę na metę. Wiatr w twarz mnie trochę powstrzymuję. Odkrywam, że skala mapy to 1:60000, a nie 1:50000 jak myślałam, zaczynam rozumieć dlaczego metry mi się nie zgadzały ;). W bazie, podczas oddawania karty pada pytanie o drugą kartę - jaką drugą kartę? No tak, myślą że jestem z turystycznej trasy ;). Jak się okazuje, przyjeżdżam na metę jako pierwsza na trasie pucharowej z czasem 5 godz :).


Trasa:




Komentarze
tomecki
| 17:43 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj gratulacje
piofci
| 07:18 czwartek, 17 kwietnia 2014 | linkuj kurde fajna odskocznia ;) Gratulacje!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzepo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]