Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77046.90 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 130.10km
  • Czas 06:59
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosenne Korno

Sobota, 21 marca 2015 · dodano: 29.03.2015 | Komentarze 2

Podobnie jak rok temu, tak i w tym, pierwszy start w sezonie w rajdach na orientację zaliczam na Korno. Pierwszy raz startuję sama, bez żadnego towarzystwa.
Rozdanie map i trochę czasu spędzam nad wybraniem najlepszego wariantu, 2 mapy mi w tym nie pomagają ;).

PK11 Skrzyżowanie ścieżek

Decyduję się na jazdę zgodnie z ruchem wskazówek. Pierwszy punkt zdobywam z rozpędu.

PK8 Drzewo - cmentarz choleryczny

Fajna ścieżka rowerowa, którą dojeżdżam do jeziorka. PK8 również zdobyty bez problemu.

PK4 Drzewo na skraju wyrobiska

Przejazd przez Siewierz, nie wiedziałam, że tam zamek jest - będzie trzeba go kiedyś odwiedzić. Pierwsze podjazdy dzisiaj. Inni zawodnicy są przy punkcie, więc szybko go znajduję. Robi się cieplej, więc można jedną warstwę ubrań schować do sakwy. Na tym punkcie dowiaduję się, że jednak są opisy punktów na mapie ;). Chwila rozterki, czy jechać na PK9, czy PK6. Wybieram jednak PK6

PK6 Miejsce postojowe

Fajny przejazd bocznymi dróżkami. Później podjazd na Turkową Górę(359) ;). Na szczycie góry widzę skręt na PK2, ale najpierw jadę zdobyć PK6. Spotykam Zdezorientowanych, którzy z PK6 już wracają.

PK2 Opuszczona baza

Wracam do rozwidlenia i uderzam na PK2. Decyduję się na krótszą wersję dojazdu ścieżką, która na mapie wygląda, że może być mokra. Mapa się nie myliła, wpadam jednym butem z w rudawe błotko, chwilę trzeba też rower prowadzić. Za to na punkt trafiam bez problemów ;). Urządzam sobie popas na drugie śniadanie i planuję dalszą strategię. Zamierzam jechać na PK3->PK10, o głupia ja, czemu nie wybrałam najpierw PK9 ;).

PK3 Skrzyżowanie szlaków

Jadę do Zawiercia, bo tylko tam lub w Łazach mogę przekroczyć tory. Od Zawiercia trzymam się się niebieskiego szlaku. Za mostkiem dowiaduję się co to jest błoto ;). Ogromne kałuże, powalone drzewka, do tego często brak możliwości obejścia błota, trochę sił tutaj straciłam. Za to punkt na swoim miejscu :).

PK10 Krzyż - leśna mogiła z okresu II W.Ś.

Bocznymi dróżkami dojeżdżam do Bzowa i tutaj zmęczenie daje o sobie znać. Z 15 min zajmuje mi zlokalizowanie się na mapie - w tym czasie jeżdżę w kółko po Bzowie ;). W końcu odnajduję się i skręcam w rowerówkę, która zaprowadza mnie do punktu. Co ciekawe, szukam jakiegoś krzyża, ale nie widzę go. Dopiero na zdjęciach djk71 widzę ogromny krzyż - no comments.

PK7 Mogiła żołnierza

Przez Kromołów docieram pod kościół w Pomrożycach. Wybieram gruntową dróżkę za kościołem, później jeszcze dwa rozwidlenia (jedno trochę przejechałam, ale szybko się zorientowałam) i docieram na punkt. Jak się okazało można było jechać niebieskim szlakiem i tam były znaki na mogiłę - na mapie wyglądało że nie ma żadnej dróżki między szlakiem na mogiłą.

PK1 Drzewo nad wodą

Niebieskim szlakiem kontynuuje jazdę do Morska i później przerzucam się na niebieski rowerowy do Kroczyc. W końcu zaczęła się Jura, więc okolice fajne widokowo, ale  też i piach na szlakach. Z Kroczyc prosta droga do najdalej wysuniętego punktu.

PK9 Skrzyżowanie

Z PK1 wracam do Kroczyc do sklepu. Pani na kasie pozwala mi wprowadzić rower do środka :). Przez chwilę jadę tym samym niebieskim rowerowym, później odbijam na czerwony. Przeżywam swoje kryzysy. Po godzinie docieram na PK9. Dla zmyły czerwony szlak rowerowy skręcał nie tam gdzie trzeba, ale mnie to nie zmyliło ;).

PK5 Ambona

Patrzę na zegarek, jest chyba 16.20, metę zamykają o 18. Wjeżdżam na drogę do Zawiercia i zaczynam analizować, czy zdążę pojechać na PK5. Przeliczam km do PK5, przeliczam km z PK5 do bazy i wychodzi mi, że jak będę najpóźniej o 17.15 w Wiesiółce to na styk powinno się wszystko udać. Jadę tak szybko jak tylko się da. W Wiesółce jestem o 17.12, jadę w stronę stacji kolejowej i wjeżdżam na czarny szlak. Jak dojeżdżam do wzniesienia to widzę jednego rowerzystę, ale zaraz mi znika - zwidy? ;) Ambona całe szczęście stoi na swoim miejscu. Szybkie podbicie karty i dokręcam na zjazdach ;). Do bazy docieram 4 minuty przed zamknięciem mety z kompletem punktów :). Opłacało walczyć się o komplet, pozwoliło mi to wskoczyć na 3 miejsce :). Po dotarciu do bazy chyba pół godziny jem zupę, bo mój organizm odmawia przyjmowania jedzenia. Fajnie było znów powalczyć, jazda w towarzystwie jednak jest przyjemniejsza. Z planowanych 100km zrobiłam 130km, jest nad czym pracować.

3 miejsce :)
3 miejsce :) © mdudi

Nowe gminy:
Siewierz, Poręba, Zawiercie, Kroczyce, Włodowice

Śladu niestety nie ma, bo tel. odmówił zapisu, ale może to i lepiej, bo nie ma śladu mojej dysnawigacji ;).


Komentarze
kosma100
| 21:16 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj Piękny wynik!
Gratulujemy :)
lavinka
| 13:09 niedziela, 29 marca 2015 | linkuj Dla takiego trofeum warto pojechać każdy dystans ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwyga
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]