Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77087.39 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 136.45km
  • Teren 3.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 22.13km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Najdłuższy dystans w tym roku przejechany na dwóch batonach i bananie ;)

Wtorek, 14 października 2008 · dodano: 14.10.2008 | Komentarze 6

Najdłuższy dystans w tym roku przejechany na dwóch batonach i bananie ;)
Co roku z Qbim (znajomy LO) robimy jedna dłuższą wycieczkę :). W tym roku padło na Olkusz. Ruszyliśmy razem z Ruczaju, gdzie wałami dotarliśmy na Tor Kajakowy. Następnie pięknymi jesiennymi drogami, czasami z obu stron porośniętymi lasami dotarliśmy do Krzeszowic a następnie do Olkusza. Kolory liści były niesamowite, tak samo jak dywan, który utworzyły - od dzisiaj moja ulubiona trasa w jesieni :). Powrót tą sama drogą, z jedna modyfikacją za Krzeszowicami (trzęsienie się po gruntowej drodze, zamiast trzęsienie się po dziurawym asfalcie). Dzisiaj jakoś fajnie się jechało, jak ruszyliśmy z Ruczaju do zatrzymaliśmy się dopiero w Olkuszu :D (nie licząc małej sikpauzy ;)). Zdjęcie tylko jedno z komórki, bo siostra dzisiaj potrzebowała aparatu.
Trasa:
Golkowice-Swoszowice-Borek Fałęcki-Ruczaj-Tor Kajakowy-Liszki-Mników-Nawojowa Góra-Krzeszowice-Gorenice-Olkusz- powrót tak samo
Plecy Qbiego i jesienny las:

Się chwalę :D:
Kategoria >100



Komentarze
mdudi
| 18:08 środa, 15 października 2008 | linkuj shem Dziękuje :).
robin Prawie koniec sezou, więc wypadało w końcu zaszaleć ;).
wojtas71 Akurat w tym dniu rano na śniadanie zjadłam pyszna jajecznicę an jednym kozaku (tyle mama znalazła :D), myśle, że to dodało mi sił :D.
wojtas71 | 15:52 środa, 15 października 2008 | linkuj Fajniutko ;D zarówno trasa jak i wytrzymałość do pogratulowania:) Ja bym musiał się ratować większą ilością w/w produktów :P, ale to już inny temat :/Pzdr
robin
| 20:51 wtorek, 14 października 2008 | linkuj Ale zaszalałaś :-) Pięknie też tam kiedyś jeździłem po Krzeszowicach Extra dystans. Pozdrawiam
shem
| 20:19 wtorek, 14 października 2008 | linkuj Gratuluje rekordowego dystansu!
Jeździłem kiedyś w okolicach Krzeszowic. Podobną trasą nawet jak wy. Pamiętam że miałem podobne odczucia co do stanu dróg w tamtej okolicy. Pozdrawiam
vanhelsing
| 20:08 wtorek, 14 października 2008 | linkuj A bo ja jestem ciepłolubny :P
vanhelsing
| 20:05 wtorek, 14 października 2008 | linkuj Jaacie, pewnie błądziliśmy gdzieś obok siebie, bo też dziś byłem w Krzeszowicach i w Olkuszu :) Gratuluję dystansu, przegoniłaś mnie dzisiaj :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wszeb
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]