mdudi

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77087.39 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:

Gminy:

2023:

2022:

2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009:

2008:

2007:

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 73.00km
Czas 06:48
V_AVG 10.74km/h
V_MAX 54.77km/h
Sprzęt Ghost AMR
Aktywność Jazda na rowerze

Z wizytą u drewnianego Falusa i QrwyRury

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 05.06.2011 | Komentarze 5

Wyjazd z ekipą z enduro69 w Beskid Sądecki i Małe Pieniny. Było pięknie, obeszło się bez burzy za to rewelacyjnymi widokami na koniec dnia :). Chyba czas kupić ochraniacze na nogi - jedna gleba na zjeździe niebieskim do Rytra i dwa malutkie szlify gdzieś po drodze.
Trasa:
Szczawnica-niebieskiszlak/szuterek na Prehybę-niebieski szlak do Rytra-niebieski rowerowy na Wielki Rogacz-czerwony-niebieski na Obidzę i dalej wzdłuż granicy-czerwony rowerowy do Szczawnicy

Moja najdłuższa wycieczka w tym roku :D.

#

Mój Ci on:

Prehyba:

Drewaniny Falus:

Widok na Halę Łabowską:

QrwaRura

Koniec dnia na niebieskim szlaku

Tu już naprawdę koniec

Kategoria <50,100>, Górskie wyrypy

Komentarze

transatlantyk | 18:08 środa, 8 czerwca 2011 | linkuj Piękne tereny Magda. Tylko pozazdrościć :-)

Szczepan | 16:23 poniedziałek, 6 czerwca 2011 | linkuj Ja też muszę jechać wyregulować, bo przeskakuje, a samemu niechcę tego popsuć bardziej, mimo że niby wiem gdzie czym kręcić ;p, a celem wycieczki było przejechanie czerwonego szlaku świętokrzyskiego który ma 105km, ale trzba poczekac aż trochę przeschnie ;)

mdudi | 17:41 niedziela, 5 czerwca 2011 | linkuj O, a gdzie byłeś? Ja właśnie umyłam mój rower i zastanawiam się czy sama regulować przerzutkę (czego nie umiem ;)), czy do serwisu jutro jechać.

Szczepan | 17:39 niedziela, 5 czerwca 2011 | linkuj Co ja bym dał w zeszłym tygodniu za taki rower, a tak się utopiłem w błocie ze swoim ;) i jeszcze klocki zjechane do zera na ledwo 20km . No i w ogóle fajna wycieczka :)

cinek88 | 16:23 niedziela, 5 czerwca 2011 | linkuj Tytuł zwala z nóg. :-)

Komentuj