mdudi

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77046.90 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:

Gminy:

2023:

2022:

2021:

2020:

2019:

2018:

2017:

2016:

2015:

2014:

2013:

2012:

2011:

2010:

2009:

2008:

2007:

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 75.00km
Teren 10.00km
Czas 04:36
V_AVG 16.30km/h
Aktywność Jazda na rowerze

Wyjzad z Folwarku w kierunku

Sobota, 3 maja 2008 · dodano: 05.05.2008 | Komentarze 3

Wyjzad z Folwarku w kierunku Bacówki pod Wierchomlą (880 m n.p.m.), nastepnie fajny zjazd do Piwnicznej. Jak się zjechało to trzeba było wyjechać, a podjazd przez duże "P". Ostatnie 3 km na przełęcz Obidza (929 m. n.p.m.) to jazda na przełożeniu 1-1, na tych 3 km robi się 300m przewyższenia, w oczach ludzi można było zauważyć szacunek :D. Z przełeczy Obidza na przełęcz Rozdziele i zjazd rezerwatewm Biała Woda do Jaworek. Z Jaworek do Szczawnicy i przez przełom Dunajca do Haligovców, gdzie spotkały się wszystkie grupy rajdu. Grupa rowerowa wygrała konkurs na najlępszą prezentację grupy :] - układanie prezentacji zajęło nam jakieś 5 min, wygraliśmy po 2 piwa dla każdego uczestnika grupy :D. A później już tylko tańce do białego rana (czytaj 5.30 moje cialo spoczęlo w łóżku)

Zdjęcia:
http://picasaweb.google.com/moja.galeryja/RajdUEK

Krótkie podsumowanie:
Setka nie pękła ;), ale trasa była rewelacyjna, zwłaszcza teren :), towarzystwo wspaniałe, a teraz rower usmarowany błotem czeka na umycie.

Kategoria Rajd AE/UEK

Komentarze

piok | 20:25 piątek, 9 maja 2008 | linkuj O o o o o to jest dokładnie to :D Miazga zupełna, można płuca wypluć bez problemu ;) miłe uczucie :D

mdudi | 15:48 piątek, 9 maja 2008 | linkuj Owszem to jest między Piwniczną, a Szczawnicą, ale akurat na Obidze wyjeżdzaliśmy płytami betonowymi i błytami betonowymi z dziurami, teren to zjeżdzaliśmy do Szczawnicy, a konkretnie do Jaworek.

piok | 10:49 piątek, 9 maja 2008 | linkuj Ach góry i rower :) a przełęcz Obidza jest mi znana zdaje się! Czy to nie jest terenowy fragment między Piwniczną a Szczawnicą? Bo tam zdaje się nie ma drogi asfaltowej i trzeba się przedzierać szlakiem dla pieszych. Między innymi przez Kosarzysko? Jeżeli tak to przejeżdżałem to zeszłego lipca tylko w drugą stronę :D Straszna męczarnia, tym bardziej, że tego dnia robiliśmy 225 km. Ale satysfakcja ogromna :) Mniej wiecej tak jak przewyższenie :D
pozdrawiam

Komentuj