Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77966.12 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.12 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Górskie wyrypy

Dystans całkowity:3986.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:127:25
Średnia prędkość:11.54 km/h
Maksymalna prędkość:80.28 km/h
Suma podjazdów:27870 m
Maks. tętno maksymalne:175 (89 %)
Maks. tętno średnie:149 (76 %)
Suma kalorii:36941 kcal
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:57.77 km i 5h 32m
Więcej statystyk
  • DST 62.80km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klazyk AZS

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0

9 lat temu na wyjeździe z AZSem do Zakopanego pogoda nie rozpieszczała. Lało konkretnie. Kadra prowadząca zaproponowała jakiś lajt asfaltowy, wtedy MC(jeden ze Szprych) się oburzył "Ale jak to, mam jeździć w deszczu po asfalcie, przecież będę cały mokry, jedźmy w teren" ;) i tak pojechaliśmy terenem na Gubałówkę i dalej do Chochołowa. Błota było mnóstwo, widoki jakie pamiętam, to błoto na przednim kole. Dziś natomiast pogoda iście letnia - żałowałam, że krótkich spodni nie wzięłam. Na Gubałówkę, nietradycyjnie, wyjechaliśmy czerwonym szlakiem, chwila prowadzenia, a reszta podjeżdżalna. Na Gubałówce nastąpiła najtrudniejsza część wycieczki, czyli slalom wśród turystów, ale daliśmy radę i nikt nie został potrącony ;). Do Chochołowa jedziemy genialnym czerwonym szlakiem, otwarty teren, widoki na Tatry i Babią :). W Chochołowie tradycyjny obiad "U Śliwy" - polecam :). Jazdę kontynuujemy żółtym szlakiem ze Słowacji, gdzie na wysokości Witowa zjeżdżamy na asfalt i kierujemy się w stronę Kir. Z Kir do Zakopanego ciśniemy Drogą pod Reglami - interwałowy odcinek, z fajnym zjazdem po schodach chyba u wylotu Doliny Strążyskiej.


Ekipa © mdudi


W stronę Gubałówki © mdudi


Na czerwonym szlaku © mdudi


Widoki rozpieszczają © mdudi


Pocztówkowe foto © mdudi


Troche lansu © mdudi


Zjazd © mdudi



  • DST 68.60km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamagurze

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 0

Warczące Szprychy obchodziły 10-lecie i nie wypadało nie być :). Startujemy z naszej bazy z Murzasichla i atakujemy niebieskim szlakiem do Kacwina. Po drodze można obserwować kolory pięknej jesieni :). Czasami butujemy, czasami też przejeżdżamy szlak, ale tragedii nie ma ;). Do Kacwina jednak wszyscy nie dojeżdżamy - Karolina z bolącym biodrem po upadku i Sara zawracają. W Niedzicy lądujemy na pizzy, skąd zółtym szlakiem jedziemy w stronę Łapszanki. Czuć obiad na podjeździe, a do tego zatoki coraz bardziej dają o sobie znać. Z Jurgowa odbijamy na Brzegi, gdzie jest konkretny podjazd asfaltem. Więkoszść z nas na górze odpuszcza i krótszą trasą wraca do bazy.
Tatry na horyzoncie © mdudi


Jesień © mdudi


Jesień © mdudi


Jesień © mdudi


Jesień © mdudi


Pieniny gdzieś tam majaczą © mdudi


Jesień © mdudi


Trasa:


  • DST 45.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Żywiecki

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 12.08.2013 | Komentarze 2

Wyjazd z ekipa enduro69.pl. W tym sezonie nie dane mi było pojeździć jeszcze w górach, więc najwyższy czas :). Trasa bardzo fajna, trochę pchania jak to w górach. Najbardziej podobały mi się odcinki:
- niebieski graniczny
- niebieski z Rysianki - druga dolna część
Sławetny trawers zielonym mnie nie zachwycił ;). Ciekawa awarię miał sobek: zgubił łańcuch w trakcie zjazdu. Zabrakło dla nas jagodzianek na Hali Boraczej ;(.





Mapa:
Kategoria Górskie wyrypy, <50


  • DST 54.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczące Świętokrzyskie 2

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Rano dociera jeszcze 5 osób, czyli nasza gromada liczy już 14 rowerzystów :D. Wspaniałym czerwonym szlakiem wzdłuż lasu ruszamy na Łysą Górę. Podjazd robimy asfaltem, na szczycie wieje zimny wiatr. Zjeżdżamy terenem i kontynuujemy jazdę Pasmem Jeleniowskim - najpierw bez szlaku trochę kluczymy, a później zdobywamy tam tylko Jeleniowską Górę, po czym stwierdzamy, że jest nam zimno i że jesteśmy głodni ;). Zjeżdżamy szutrem do Piórkowa, gdzie wskakujemy na główną drogę i odnajdujemy zajazd. Jemy obfity obiad - nie dałam rady zmordować drugiego dania ;). W trakcie obiadu pojawia się niebiesko niebo i słońce - niestety nadal jest chłodno. Z Łagowa kierujemy się na Pasmo Bielińskie. Kolejny bardzo fajny szlak, zresztą jak wszystkie, którymi jechaliśmy. Prawie wszystko do podjechania, prawie wszystko do zjechania, zero noszenia.

Ekipa:

Łysa Góra i Pasmo Jeleniowskie:

Rzeczka:

Przez las:


Nowe gminy: Nowa Słupia, Baćkowice, Łagów
Trasa:


  • DST 72.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczące Świętokrzyskie 1

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Wyjazd z Warczącymi Szprychami w Góry Świętokrzyskie - nie było mi jeszcze tam dane jeździć na rowerze. Lokujemy się w miejscowości Porąbki, która będzie naszą bazą na 2 dni. Słoneczko pięknie świeci, najpierw szlakiem rowerowym przez pola, następnie wbijamy na niebieski szlak i przez Pasmo Cisowskie dojeżdżamy do Daleszyc, gdzie zjadamy obiad w postaci pizzy. Kontynuujemy jazdę niebieskim szlakiem przez pasmo Daleszyskie i dojeżdżamy nad zalew Cedzyna. Nad zalewem znowu niebieskim szlakiem przypominającym jazdę nad morzem - iglaste lasy, piaskowa nawierzchnia - dobijamy do Masłowa. Tam wbijamy się w Pasmo Masłowskie, zdobywając Klonówkę (473m), gdzie znajduje się platforma widokowa. Tam też zakładamy czołówki, bo w lesie robi się już szarawo. Docieramy jeszcze do Diabelskiego Kamienia:
"Według legendy, skałę zrzucił diabeł, przelatujący w stronę klasztoru na Świętym Krzyżu. Diabeł nie zdążył zniszczyć klasztoru i upuścił kamień na szczyt góry Klonówki z powodu koguta, który zapiał w pobliskich Mąchocicach. Do tej pory można znaleźć ślady czarcich pazurów na skale."(Wikipedia)
Stamtąd już zjazd, końcówka już w ciemności - przeze mnie sprowadzana ;).
Dobijamy asfaltu i po ciemku cisniemy na Św. Katarzynę - prowadzę tutaj grupę, przy skrzyżowaniu odwracam się, a reszta 100m za mną ;). Stamtąd docieramy do Porąbki.
Na niebieskim szlaku, w stronę pasma Cisowskiego

Chata za Daleszycami

Zalew Cecdyna

Widok z platformy

Diabelski Kamień

Nowe gminy:
Bieliny, Daleszyce, Górno, Masłów, Bodzentyn
Trasa:


  • DST 60.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jałowiec

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 0

kolejny wyjazd w góry z ekipą z enduro69. Trochę pchania, bardzo gorąco i mała wywrotka, której skutkiem jest stłuczone kolano - trochę przeszkadza przy chodzeniu po schodach.
Widok z Jałowca na Pilsko i Rysiankę

Ekipa na szczycie

Chatka studencka Adamy

W Suchej:






  • DST 55.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Mały

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 23.04.2012 | Komentarze 3

Wyjazd z enduro69 w Beskid Mały, druga poważna jazda w tym roku i znowu w góry ;). Przez deszcz/burzę musieliśmy odpuścić trochę terenu i asfaltem ciągnąć.

Testowałam sakwę podsiodłową, którą chce używać na kilkudniowe wyjazdy. Z moim stylem jeżdżenia sprawdziłam się, nie gibała się na boki i nie czułam jej obecności. Dla kogoś kto jeździ ostrzej i ma obniżaną sztyce może być problemem.



Ekypa:


Babia:




Kozubnik:




Gminy: Porąbka, Czernichów

  • DST 83.90km
  • Czas 06:26
  • VAVG 13.04km/h
  • VMAX 49.70km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 8.

Środa, 14 września 2011 · dodano: 28.09.2011 | Komentarze 0

Usghuli->za Lentekhi
Rekord rowerowy i pieszy - przełęcz 2623m n.p.m. zdobyta! Większość z góry, a jednak mało tych kaemów i średnia niska.

  • DST 78.80km
  • Czas 08:16
  • VAVG 9.53km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 7.

Wtorek, 13 września 2011 · dodano: 28.09.2011 | Komentarze 0

Mestia->Usghuli
Dwa razy błędnie wybrana droga do Usghuli, wjazd w samo serce Swaneti :).

  • DST 63.80km
  • Czas 06:15
  • VAVG 10.21km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 2.

Czwartek, 8 września 2011 · dodano: 28.09.2011 | Komentarze 0

przed Tsintskaro-> za Tabatskuri
Cały dzień bez asfaltu, pierwszy kontakt z psami pasterskimi i przełęcz 2100m n.p.m. pęka :).