Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77046.90 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Zlot podrozerowerowe.info

Dystans całkowity:4045.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:158:16
Średnia prędkość:19.01 km/h
Maksymalna prędkość:62.90 km/h
Suma podjazdów:8463 m
Maks. tętno maksymalne:178 (91 %)
Maks. tętno średnie:137 (70 %)
Suma kalorii:12313 kcal
Liczba aktywności:44
Średnio na aktywność:91.94 km i 5h 06m
Więcej statystyk
  • DST 149.40km
  • Czas 08:06
  • VAVG 18.44km/h
  • VMAX 46.60km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zlot - dzień 3

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 4

Bardzo szybki przejazd, niewiele pamiętam ;), dopiero przerwe nad jeziorem Siemanówka, gdzie wszyscy oprócz vana zażyliśmy kąpieli :). W Jałówce mieliśmy już skręcać na szutrówkę, gdy zobaczyliśmy ładną cerkiew, a więc podjechaliśmy pod nią. Miało być tylko zdjęcie, ale spokojna aotmosfera nam się tak udzieliła, że najpierw pogadaliśmy z miejscowym, a później wypiliśmy po piwku :). Jazda szutrówką wzdłuż granicy to bajka – spokój, cisza, babcie siedzą na ławkach ;).

Przypomnienie dla Janusza:
1. Relacja u Magdy
2. Zdjęcia u Vana
3. Średnia u Rudi ;)

Nowe gminy[8]:
Milejczyce,Kleszczele,Dubicze Cerkiewne,Narewka,Michałowo,Gródek,Krynki


Nasz nocleg


Gdzie jedziemy kierowniku




Kąpiel w jeziorze


mokradła


by van


by van


Jedziemy (by piofci)


Prowadzimy


PKS tu jeździ


Kocie łby




Meczet tatarski w Kruszynianach



  • DST 184.70km
  • Czas 09:26
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 49.20km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zlot - dzień 2

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 0

Rano wstajemy chyba po 5, chociaż pobudka była przewidziana na 6 – odkrywamy, że Janusz nie da nam pospać na tym wyjeździe. Ruszamy na śniadanie do Biedronki. Następnie jedziemy prostą, płaską drogą w stronę granicy, do tego z wiatrem w twarz. Samobójstwo psychiczne ;). Dlatego skręcamy w boczną drogą i trafiamy też na pierwsze piachy. Poza tym jest okazja do spotkania z miejscowymi :). W Terespolu zatrzymujemy się (już tradycyjnie ;)) pod Biedronką, widać wiele samochodów na blachach białoruskich. Podobno mamy szczęście, bo dzisiaj jest święto na Białorusi i mało ich jest w Biedronce. Ruch na drogach jest tak mały, że na rondzie jedziemy pod prąd ;). Żubra po raz ostatni łapie gumę – owijamy obręcz taśmą izolacyjną i jest spokój :]. W Gnojnie dowiadujemy się, że prom przez Bug nie pływa, bo wody za dużo. Musimy więc nadłożyć trochę kilometrów, aby dojechać do mostu. Dzięki objazdowi trafiamy do Grabarki. Poszukiwania noclegu chwile trwały, ale trafiamy znowu do dobrych ludzi :). Mamy dostęp do ciepłej wody i miednicy ;).

Rekord, a do tego z sakwami:)
Można myśleć o 200km :).

Nowe gminy[15]:
Wisznice,Sosnówka,Tuczna,Piszczac,Kodeń,Terespol - obszar wiejski,Terespol – miasto,Rokitno,Janów Podlaski, Konstantynów,Sarnaki,Siematycze -miasto,Siematycze -obszar wiejski,Mielnik,Nurzec-Stacja




Śniadanie pod Biedronką


by van


Słowo dziadka kiedy go mijaliśmy: "Co to za administracyja jedzie"?




Kolejna guma






Szukanie noclegu

  • DST 100.80km
  • Czas 05:12
  • VAVG 19.38km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Na zlot - dzień 1

Poniedziałek, 13 maja 2013 · dodano: 24.05.2013 | Komentarze 1

Zlot podrozerowerowe.info w tym roku wypadł na Mazurach w Łękuku. Połączyliśmy siły grupy krakowskiej (Żubr i ja) z siłami grupy jaworznickiej (vanhelsing, kovval, piofci, Janusz507) i w poniedziałek ruszyliśmy z Lublina.

Z Krakowa startujemy pociągiem - w drodze na dworzec zdążyło mnie przemoczyć, ale w pociągach na szczęście działało ogrzewanie i się wysuszyłam :).

Z Lublina ruszamy według wskazówek miejscowego dziadka: prosto, prost, prosto, a potem .. prosto (należy jeszcze dodać charakterystyczne zaciąganie;)). Droga cały czas płaska, jedziemy więc parami po zmianach. Zauważamy, że naszym niedłącznymi kompanami na tym wyjeździe będą komary :/. Pod wieczórw Żubr łapie pierwszą gumę. Nocleg znajdujemy za pierwszym razem u bardzo miłych ludzi, którzy zapewnili nam drewno na ognisko i podwieźli samochodem do sklepu na ogniskowe zakupy :).

Pociągiem: 338 km

Nowe gminy[7]:
Lublin,Wólka,Spiczyn,Ludwin,Ostrów Lubelski,Parczew,Jabłoń


by van








by van

  • DST 145.30km
  • Czas 06:42
  • VAVG 21.69km/h
  • VMAX 60.10km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprinterski powrót ze zlotu

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Wyjechaliśmy w okolicach 6 i mieliśmy do przejechania 127 km do Brzegu na pociąg o 11.58. Generalnie nasza najdłuższa przerwa trwała 15 min. wraz zakupami w sklepie ;), Do tego na trasie Strzelin-Brzeg było kilka zwężeń jezdni z sygnalizacją, wszystkie przejechaliśmy na czerwonym świetle, gdybyśmy tego nie zrobili nie zdążylibyśmy na pociąg. Wpadliśmy na peron minutę przed odjazdem pociągu. W Opolu dosiadł się Waxmund z suisse (który prawie dotarł na zlot:P), a w Zdzieszowicach Iwo, który wymyślił sprytny plan powrotu, o którym z Maćkiem nie pomyśleliśmy. W pociągu była kupa śmiechu. Miło było poznać nowe osoby :) i zobaczyć te, które już znałam.


Trasa:
jak Maciek podeśle mapkę, będą też nowe gminy :)

  • DST 47.23km
  • Czas 02:57
  • VAVG 16.01km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zlotowe postoje

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Jak tradycja nakazuje w sobotę wybraliśmy się na zlotową przejażdżkę. Było nas ponad 50 osób, jazda w takiej grupie to głównie... postoje :D. Towarzystwo było zróżnicowane: ktoś na poziomce, ktoś w przyczepce, ktoś na fullu, młodzi-nieletni na własnych dwóch kółkach ;).


Ja na zdjęciu od Księgowego ;)



Trasa:

Gminy(1): Międzylesie

  • DST 172.00km
  • Czas 08:53
  • VAVG 19.36km/h
  • VMAX 56.24km/h
  • Sprzęt Centurion Backfire 300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekordowy dojazd na zlot

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 24.05.2012 | Komentarze 1

Wstaje o 4 nad ranem, aby o 4.30 wyjechać na pociąg do Krakowa. Z pociągiem dojeżdżamy do Zdzieszowic, skąd z Maćkiem zaczynamy nasz dojazd do Międzygórza. Startujemy o godzinie 10, kilometry szybko lecą (wiatr w plecy, czasami boczny), gminy też szybko wpadają nowe. Do Złotego Stoku praktycznie płasko, w opolskim parę wiosek ma dwujęzyczne nazwy: polskie i niemieckie. Miasteczka w dolnośląskim znałam do tej pory z z trylogii Sapkowskiego (Narrenturm,...), mają swój niewątpliwy urok, choć są zaniedbane. Przed Złotym Stokiem przejeżdżamy kilka kilometrów przez Czechy, te granice już niedługo powinny być strzeżone w czasie Euro, jak na razie to idealne miejsce do przekroczenia granicy dla czeskich kiboli ;). Za Złotym Stokiem spotykamy grupę wrocławską i zaczyna się pierwszy tego dnia dłuższy podjazd (10 km spokojnej jazdy) na przełęcz Jaworową (707m n.p.m) wśród lasów bukowych. Zjazd do Lądka Zdrój i ze Stronia Śląskiego kolejny podjazd na przełęcz Puchaczówka (864m n.p.m). Stamtąd już zjazd niebieskim szlakiem do Stodoły, gdzie odbywa się zlot forum podrozerowerowe.info. Dzisiejszy dystans to mój nowy rekord dziennej jazdy :D - są duże szanse na zrobienie ponad 200km w tym roku, zwłaszcza, że te 172km zrobiłam bez praktycznie dłuższego wcześniej jeżdżenia.
Dworzec w Krakowie:

Moszna:

Nysa:

Podjazd na Jaworową:

Lądek Zdrój:

Podjazd na Puchaczówkę:
Podjazd na Puchaczówke © mdudi

Widoczek z podjazdu

Gminy():

  • DST 63.20km
  • Czas 03:19
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 59.10km/h
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót ze zlotu

Niedziela, 15 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 0

Trasa z Radocyny do Grybowa taka sama jak w piątek. Wyjechaliśmy chyba jak 4 lub piata grupa jednak w Grybowie byliśmy pierwsi ;]. Rano niestety zaczęło padać i plan powrotu rowerem do Krakowa nie powiódł się. Z Grybowa pociągiem z przesiadką w Tarnowie i z atrakcjami.



Z Krakowa do domu cały czas w deszczu i bez przedniego błotnika, co skończyło się przemoczeniem.

  • DST 37.70km
  • Czas 02:05
  • VAVG 18.10km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Podjazdy 650m
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zlotowa wycieczka

Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 20.05.2011 | Komentarze 2

Poranek bu..., wróc!, utula nas do snu szronem ;). Po 3 godzinach snu jestem zwarta i gotowa do wycieczki. Droga wiedzie urokliwymi zakątkami Beskidu Niskiego. Spodobało mi się tam, tak jak w Bieszczadach 2 tygodnie temu - ale nie tych "połoninowych", tylko tych dzikich. Grupa zlotowa liczy ponad 50 osób, więc jedziemy spokojnie czekając na każdej górce. Jest wesoło, okazja do pomacania różnych akcesoriów i pojeżdżenia na różnych rowerach :).






W drodze z Radocyny do Zdyni [suchyy] © mdudi


Ekipa pod sklepem:


Cmentarz na przełęczy Małastowskiej:














Przejazd przez rzeczkę [Ciosna] © mdudi


Trasa:


  • DST 67.50km
  • Czas 03:35
  • VAVG 18.84km/h
  • VMAX 62.90km/h
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracowe i na zlot

Piątek, 13 maja 2011 · dodano: 16.05.2011 | Komentarze 4

Rano do pracy i po 4 godzinach jadę na dworzec :).
Pędzę na pociąg:

Po podróży pociągiem z Maćkiem i Magdą do Grybowa ruszamy w stronę Radocyny. Słońce świeci, piękne tereny jedzie się wspaniałe :). Zjazd do Radocyny już półmroku.


Jezioro Klimkówka:



Cerkiew w Kwiatoniu:



Trasa z Grybowa do Radocyny:


  • DST 126.20km
  • Czas 06:30
  • VAVG 19.42km/h
  • VMAX 56.80km/h
  • Sprzęt Merida Kalahari 510
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót ze zlotu

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 26.04.2010 | Komentarze 0

Oj długo rano zabrało nam zbieranie się, a to wszystko przez komitet pożegnalny ;). Na trasę ruszamy w okolicach 11, chwilę się gubimy, aby trafić na właściwą drogę na przełęcz Koniakowską (766 m n.p.m), dwa dni wcześniej jechaliśmy tędy jak było ciemno i mało pamiętamy. Podjazd o tej strony jest zdecydowanie łatwiejszy niż od Kamesznicy. Zjeżdżamy do Milówki i dalej tniemy na Żywiec. W Żywcu Sławek zaprasza nas na lody :). Za Żywcem odłącza się od nas Robert, który kieruje się na Sucha Beskidzką, my natomiast chcemy zdobyć przełęcz Kocierksą (718 m n.p.m.). Rok temu tą drogą zjeżdżałam i wydawało mi się, że od strony Łękawicy podjazd jest trudniejszy, jednak okazało się, że jest łatwiej. Na podjeździe czułam efekty dwóch dni jazdy po górach. Na przełęczy wypijamy w nagrodę jedno piwo na naszą trójkę ;). Zjeżdżamy do Andrychowa i główną drogą kierujemy się na Wadowice, niestety w tym dniu wiatr nam nie sprzyjał i cały czas wiał w twarz. Z Andrychowa znaną trasą z zeszłego roku kierujemy się do Brzeźnicy, a stamtąd główną do Skawiny. W Skawinie żegnamy Pawła i ze Sławkiem kręcimy w stronę Opatkowic. Tam już definitywnie się rozdzielamy i ostatnie kilometry do domu pokonuje samotnie. Przed 20 docieram do domu, zmęczona, spalona od słońca, ale szczęśliwa, że znowu było mi dane spędzić parę chwil ze wspaniałymi ludźmi z forum podrozerowerowe.info :D.
Trasa:
?127231812437851

Komitet :D:


W drodze na przełęcz Koniawoską:


I zjazd z niej:


Jezioro Żywieckie: