Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mdudi z miasteczka Golkowice. Mam przejechane 77087.39 kilometrów w tym 165.50 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024:
button stats bikestats.pl
Gminy:
2023:
button stats bikestats.pl
2022:
button stats bikestats.pl
2021:
button stats bikestats.pl
2020:
button stats bikestats.pl
2019:
button stats bikestats.pl
2018:
button stats bikestats.pl
2017:
button stats bikestats.pl
2016:
button stats bikestats.pl
2015:
button stats bikestats.pl
2014:
button stats bikestats.pl
2013:
button stats bikestats.pl
2012:
button stats bikestats.pl
2011:
button stats bikestats.pl
2010:
button stats bikestats.pl
2009:
button stats bikestats.pl
2008:
button stats bikestats.pl
2007:
button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy mdudi.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Warczące Szprychy

Dystans całkowity:3188.71 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:156:21
Średnia prędkość:14.27 km/h
Maksymalna prędkość:70.42 km/h
Suma podjazdów:37371 m
Maks. tętno maksymalne:174 (89 %)
Maks. tętno średnie:143 (73 %)
Suma kalorii:56015 kcal
Liczba aktywności:55
Średnio na aktywność:57.98 km i 4h 00m
Więcej statystyk
  • DST 45.40km
  • Podjazdy 668m
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczący Niski #4

Poniedziałek, 6 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 0







  • DST 44.50km
  • Podjazdy 861m
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczący Niski #3

Niedziela, 5 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 0

Rewelacyjny niebiesko-zielony szlak przez Magurę Małastowską!






  • DST 49.40km
  • Podjazdy 1384m
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczący Niski #2

Sobota, 4 lipca 2015 · dodano: 12.07.2015 | Komentarze 0










  • DST 44.80km
  • Podjazdy 1280m
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczący Niski #1

Piątek, 3 lipca 2015 · dodano: 11.07.2015 | Komentarze 0






Nowe gminy [4]: Nowy Sącz, Kamionka Wielka, Nawojowa, Łabowa


  • DST 83.50km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczący prawie Tenczynek

Niedziela, 29 grudnia 2013 · dodano: 29.12.2013 | Komentarze 0

Ostatni w tym roku wyjazd z Warczącymi Szprychami. Miał być Tenczynek, ale czasu było za mało. Była za to Dolinka Grzybowska, Mnikowska i na sam koniec Lasek Wolski.

Mapa:



  • DST 62.80km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klazyk AZS

Niedziela, 13 października 2013 · dodano: 17.10.2013 | Komentarze 0

9 lat temu na wyjeździe z AZSem do Zakopanego pogoda nie rozpieszczała. Lało konkretnie. Kadra prowadząca zaproponowała jakiś lajt asfaltowy, wtedy MC(jeden ze Szprych) się oburzył "Ale jak to, mam jeździć w deszczu po asfalcie, przecież będę cały mokry, jedźmy w teren" ;) i tak pojechaliśmy terenem na Gubałówkę i dalej do Chochołowa. Błota było mnóstwo, widoki jakie pamiętam, to błoto na przednim kole. Dziś natomiast pogoda iście letnia - żałowałam, że krótkich spodni nie wzięłam. Na Gubałówkę, nietradycyjnie, wyjechaliśmy czerwonym szlakiem, chwila prowadzenia, a reszta podjeżdżalna. Na Gubałówce nastąpiła najtrudniejsza część wycieczki, czyli slalom wśród turystów, ale daliśmy radę i nikt nie został potrącony ;). Do Chochołowa jedziemy genialnym czerwonym szlakiem, otwarty teren, widoki na Tatry i Babią :). W Chochołowie tradycyjny obiad "U Śliwy" - polecam :). Jazdę kontynuujemy żółtym szlakiem ze Słowacji, gdzie na wysokości Witowa zjeżdżamy na asfalt i kierujemy się w stronę Kir. Z Kir do Zakopanego ciśniemy Drogą pod Reglami - interwałowy odcinek, z fajnym zjazdem po schodach chyba u wylotu Doliny Strążyskiej.


Ekipa © mdudi


W stronę Gubałówki © mdudi


Na czerwonym szlaku © mdudi


Widoki rozpieszczają © mdudi


Pocztówkowe foto © mdudi


Troche lansu © mdudi


Zjazd © mdudi



  • DST 68.60km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamagurze

Sobota, 12 października 2013 · dodano: 16.10.2013 | Komentarze 0

Warczące Szprychy obchodziły 10-lecie i nie wypadało nie być :). Startujemy z naszej bazy z Murzasichla i atakujemy niebieskim szlakiem do Kacwina. Po drodze można obserwować kolory pięknej jesieni :). Czasami butujemy, czasami też przejeżdżamy szlak, ale tragedii nie ma ;). Do Kacwina jednak wszyscy nie dojeżdżamy - Karolina z bolącym biodrem po upadku i Sara zawracają. W Niedzicy lądujemy na pizzy, skąd zółtym szlakiem jedziemy w stronę Łapszanki. Czuć obiad na podjeździe, a do tego zatoki coraz bardziej dają o sobie znać. Z Jurgowa odbijamy na Brzegi, gdzie jest konkretny podjazd asfaltem. Więkoszść z nas na górze odpuszcza i krótszą trasą wraca do bazy.
Tatry na horyzoncie © mdudi


Jesień © mdudi


Jesień © mdudi


Jesień © mdudi


Jesień © mdudi


Pieniny gdzieś tam majaczą © mdudi


Jesień © mdudi


Trasa:


  • DST 116.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żółty powodziowy z Krzeszowic

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 4

Wyjazd z Warczącymi Szprychami. Plan był prosty: pociągiem do Krzeszowic i powrót jak największą liczbą dolinek do Krakowa. Bilet za rower kosztował tyle samo, co za osobę - 7 zł. Z Krzeszowic ruszamy żółtym szlakiem . Najpierw przez trawy, gdzie można było w celach zdrowotnych poparzyć sobie nogi w pokrzywach i zjeść pyszne poziomki :). Następnie kierujemy się do doliny Racławki, która jak się okazuje mocno wylała ostatnio i brak ścieżek i kładek. Mamy 3 przeprawy przez rzekę, przy trzeciej nie ściągam już butów, bo ileż można ;). Po przejeździe przez Dolinę Kobylańską odłączają się od nas Wojtek i Azar. Jazdę kontynuujemy w trójkę: z Karolą i Sarą. Tutaj zaczynają się nasze problemy nawigacyjne ;). Gubimy żółty szlak i do Ojcowa docieramy niebieskim, przy okazji zdobywając jedyną dzisiejszą gminę ;). Z Ojcowa jedziemy ponownie żółtym szlakiem (w międzyczasie do gubiąc) do Pieskowej Skały. W Pieskowej Skale się znowu zakręciliśmy i po 4 km znowu znaleźliśmy się pod Zamkiem ;). Zaliczyliśmy za to bardzo fajny zjazd żółtym szlakiem spod zamku do Maczugi Herkulesa. Z Pieskowej tniemy już asfaltem do Krakowa z przejazdem przez Dolinę Prądnika.

Po pas w trawie © mdudi


Zjazd żółtym © mdudi


Ścieżki brak przy Racławce © mdudi


Księżycowy asfalt © mdudi



Mapa:

Nowa gmina[1]: Jerzmanowice - Przeginia

  • DST 54.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczące Świętokrzyskie 2

Sobota, 22 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Rano dociera jeszcze 5 osób, czyli nasza gromada liczy już 14 rowerzystów :D. Wspaniałym czerwonym szlakiem wzdłuż lasu ruszamy na Łysą Górę. Podjazd robimy asfaltem, na szczycie wieje zimny wiatr. Zjeżdżamy terenem i kontynuujemy jazdę Pasmem Jeleniowskim - najpierw bez szlaku trochę kluczymy, a później zdobywamy tam tylko Jeleniowską Górę, po czym stwierdzamy, że jest nam zimno i że jesteśmy głodni ;). Zjeżdżamy szutrem do Piórkowa, gdzie wskakujemy na główną drogę i odnajdujemy zajazd. Jemy obfity obiad - nie dałam rady zmordować drugiego dania ;). W trakcie obiadu pojawia się niebiesko niebo i słońce - niestety nadal jest chłodno. Z Łagowa kierujemy się na Pasmo Bielińskie. Kolejny bardzo fajny szlak, zresztą jak wszystkie, którymi jechaliśmy. Prawie wszystko do podjechania, prawie wszystko do zjechania, zero noszenia.

Ekipa:

Łysa Góra i Pasmo Jeleniowskie:

Rzeczka:

Przez las:


Nowe gminy: Nowa Słupia, Baćkowice, Łagów
Trasa:


  • DST 72.00km
  • Sprzęt Ghost AMR
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warczące Świętokrzyskie 1

Piątek, 21 września 2012 · dodano: 24.09.2012 | Komentarze 0

Wyjazd z Warczącymi Szprychami w Góry Świętokrzyskie - nie było mi jeszcze tam dane jeździć na rowerze. Lokujemy się w miejscowości Porąbki, która będzie naszą bazą na 2 dni. Słoneczko pięknie świeci, najpierw szlakiem rowerowym przez pola, następnie wbijamy na niebieski szlak i przez Pasmo Cisowskie dojeżdżamy do Daleszyc, gdzie zjadamy obiad w postaci pizzy. Kontynuujemy jazdę niebieskim szlakiem przez pasmo Daleszyskie i dojeżdżamy nad zalew Cedzyna. Nad zalewem znowu niebieskim szlakiem przypominającym jazdę nad morzem - iglaste lasy, piaskowa nawierzchnia - dobijamy do Masłowa. Tam wbijamy się w Pasmo Masłowskie, zdobywając Klonówkę (473m), gdzie znajduje się platforma widokowa. Tam też zakładamy czołówki, bo w lesie robi się już szarawo. Docieramy jeszcze do Diabelskiego Kamienia:
"Według legendy, skałę zrzucił diabeł, przelatujący w stronę klasztoru na Świętym Krzyżu. Diabeł nie zdążył zniszczyć klasztoru i upuścił kamień na szczyt góry Klonówki z powodu koguta, który zapiał w pobliskich Mąchocicach. Do tej pory można znaleźć ślady czarcich pazurów na skale."(Wikipedia)
Stamtąd już zjazd, końcówka już w ciemności - przeze mnie sprowadzana ;).
Dobijamy asfaltu i po ciemku cisniemy na Św. Katarzynę - prowadzę tutaj grupę, przy skrzyżowaniu odwracam się, a reszta 100m za mną ;). Stamtąd docieramy do Porąbki.
Na niebieskim szlaku, w stronę pasma Cisowskiego

Chata za Daleszycami

Zalew Cecdyna

Widok z platformy

Diabelski Kamień

Nowe gminy:
Bieliny, Daleszyce, Górno, Masłów, Bodzentyn
Trasa: